Notka prawna
Całość prezentowanych w serwisie nowakowska.pl treści podlega ochronie prawnej. Reprodukcja tekstów w całości lub części jest możliwa po kontakcie z autorką za pomocą poczty elektronicznej oraz pod warunkiem każdorazowego podania źródła pochodzenia wraz z nazwiskiem autorki. W przypadku publikacji internetowych źródło powinno być działającym linkiem do strony głównej serwisu nowakowska.pl
Witam. Przeczytałam przed chwilą Pani książkę. Zawsze czytam kilka książek w tym samym czasie. Inne zostały odłożone. Pozdrawiam.
To miłe. Nie dla tych „odłożonych”, ale dla mnie. Odpozdrawiam miło:)
Dzień dobry
Wczoraj kupiłam w księgarni „Dziunię” i poszedł w kąt czytany „Szczygieł” oraz ,z całym szacunkiem, Edelman.
Jadę do pracy z Dziunią , Dziunia leży pod biurkiem i ukradkiem też zaglądam.
Kłaniam się z wielkim szacunkiem, język polski umiejętnie używany jest niesamowity.
Dobrego dnia
Właśnie, język jest takim wdzięcznym tworzywem. Gdybym miała jakieś talenty plastyczne (a nie mam ani jednego), to pewnie odpowiednikiem języka byłaby dla mnie glina i to, co można z niej ulepić, mając z tego wręcz zmysłową radość. Albo drewno, a nawet kamień.
Jak do tej pory lepiej sobie radzę z językiem niż z gliną (sprawdziłam), ale nie wybrzydzam, lepienie zdań i ciągów zdań też daje mi pewien rodzaj zmysłowej przyjemności. Tak, nawet wtedy, gdy piszę ponuro:)
Dziękuję, bardzo mi się zrobiło miło.
Tak, ja też odłożyłam wszystkie książki (bo lubię czytać kilka naraz), kiedy „czytałam” „Dziunię”. Pierwsza mnie zahipnotyzowała (na raz, bez przerw na spanie, jedzenie), drugą kontempluję…
Ale zżymam się (bardzo!!!), kiedy Pani mówi, że „pisze ponuro” i może być za to „powszechnie znielubiana”! Ta książka nie może zaszkodzić – ani nadmiernie, ani podmiernie! Ona jest prawdziwa! Tak! To „materiał radośnie pesymistyczny”! A jeśli „dobrym ludziom psuje dobre samopoczucie” – to i bardzo dobrze!… …
I bardzo dobrze tym dobrym ludziom z tym ich zepsutym samopoczuciem i co tam jeszcze mają zepsutego….
Dziękuję!