Humoreski ponure, Tygodnik Ciechanowski

Też mi sensacja…

Morale pięciorga sejmowych zwrotnicowych, przyłapanych na grze w chytrą babę, stało się przedmiotem gorącej debaty społeczeństwa.

Spieniły się bałwany wzburzonych emocji, budząc nas z zimowego letargu.
Emocje w styczniu są bardzo pożądane, bo krew szybciej krąży w znużonych cielskach. A gdy tak krąży jak szalona, rośnie nasza odporność na rozmaite wstrętne choróbska, z grypą na czele.
Nie wierzcie w to, że stres osłabia odporność.
Jest akurat odwrotnie, więc stresujcie się bez obaw.

Niech będzie pochwalona marszałkini Kopacz i czworo jej wicechciwców za ocalenie narodu przed zarazą, morowym powietrzem i zimową depresją.
Spektakl pod tytułem Oddaj chciwcze tę mamonę potrwa jeszcze jakiś czas, po czym emocje z wolna opadną, ale to już będzie bliżej wiosennych roztopów.

Zważywszy, że nic wielkiego się nie wydarzyło, ludzka zdolność skupiania uwagi na cudzych pieniądzach jest godna podziwu.
Ten ożywczy szum społecznego oburzenia (obrzydzenia, gniewnego zdumienia, potępienia) oznacza, że większość z nas nie wie, na jakim świecie żyje i nie widzi własnego udziału w codziennym tworzeniu praw tego świata.

Media pieją i jęczą tak donośnie, jakby zdarzyła się rzecz bez precedensu, albo niezgodna z prawami fizyki.
A cóż takiego się stało?
Oto stworzenia z kilku różnych partii politycznych połączyły się we wspólnym paroksyzmie pazerności, bez większego wysiłku odkrywając możliwość porozumienia ponad wszelkimi podziałami. Można się żreć i obrzucać błotem w kwestiach wartości, pryncypiów obyczajowych od pasa w dół, idei wzniosłych i innych abstrakcji, ale przyziemny konkret, czyli pieniądze w łapie, są spoiwem i wspólnym dziedzictwem rodzaju ludzkiego.
No więc o co chodzi, ludziska?
Przecież nie ukradli, tylko sobie wzięli, prawda?
Leżały, to sobie podzielili, żeby się nie zmarnowały.

Jak wszyscy, którzy zajmowali te zaszczytne stołki przed nimi. Tyle, że poprzednikom się udawało dzielić łupy cichcem w półmroku, a ta grupa zaliczyła spektakularną wpadkę.
Przyłapani w całej swojej brzydkości przez bezlitosne światła jupiterów, zachowują się jak zające na autostradzie. Zapędzeni w kozi róg, zmuszeni do tłumaczenia się z tak oczywistego zachowania.
Przedstawiciele wszystkich opcji politycznych, krew z krwi, kość z kości nas wszystkich razem wziętych i każdego z osobna.
Kulą się w tych światłach biedacy, zamiast podnieść dumnie głowę i rzec:
– Dają, to biorę, jak mnie uczyli mama, tata, pani w szkole i ksiądz na religii swoim własnym przykładem.

Wielka mi sensacja.
Prawdziwą sensacją byłoby dla mnie pojawienie się w polityce (czy gdziekolwiek indziej) kogoś, kto odrzuciłby okazję do pomnożenia stanu konta.
Wtedy należałoby bić na trwogę.

Bo to musiałoby oznaczać, że pojawił się mutant, którym nie da się manipulować.
Mutant w rodzaju Jezusa Chrystusa, któremu obce byłoby wszystko, co ludzkie: zachłanność, obłuda, kłamstwo.

Moje serce ścisnąłby lęk, bo dobrze wiem, co robi się z takimi mutantami.
Wy też wiecie.

Dlatego zakrzyknijmy z radością i ulgą, że świat nadal obraca się we właściwą stronę, a nasi wybrańcy są nam samym podobni. Oni po prostu mają więcej możliwości, a i skala zachłanności jest inna u koryta.

Ponieważ człowiek ma pazerność zapisaną w DNA, można rozważyć stworzenie sztucznej inteligencji, żeby zasiadała w organach ustawodawczych. Wyobraźcie sobie cały sejm w postaci jednego chipa wielkości szczurzego paznokcia.
Sztuczna inteligencja byłaby wolna od ludzkich przypadłości charakteru, nieskażona popędami, niezależna od irracjonalnych impulsów, nieskora do zgniłych kompromisów.

Tylko ostrożnie, błagam ostrożnie.
Żeby nie stworzyć z rozpędu sztucznej głupoty.

Felieton został opublikowany w Tygodniku Ciechanowskim 25 stycznia 2013 / nr5

4 komentarze

  1. Eh! Szkoda gadać
    Poza tym o tych zdrajcach i złodziejach nie potrafię bez wulgaryzmów, a szkoda by było tu napaskudzić.

    Zresztą „Nasrać i uciec” to też domena „polskich” polityków.

  2. Nasrać i uciec (ale najpiew się jeszcze obejrzeć, czy ładnie nasrane) to domena POLITYKÓW w ogóle, nie tylko polskich. Powiem więcej: to domena tak wielu przedstawicieli ludzkiej rodziny, że można pokusić się o rejestrację takiej domeny: nasraciuciec.glob

  3. Pani Anno 🙂 celne ujęcie sprawy. Prawda jest osłonięciem przed wiatrem. Tylko jej można się uchwyć jak brzytwy. Ona nie puszcza.

Leave a Reply