Czy ktoś dla nas zdiagnozuje tego ptaka?
Jest wielkości gołębia.
I łypie na nas z jabłonki, wcinając jabłuszka.
Kim jest?
Jak się tu znalazł?
Dlaczego wcale się nas nie boi?
Sypnęło śniegiem.
Ociepliliśmy chałupę i jest jak w igloo.
Ale się topi.
Może się nie stopi…
wygląda jak samica kosa 🙂
Skoro samiec to kos, to samica, to kosa 🙂
Andzia, bardzo podobne, ale ten stworek jest dwa razy większy od kosa (i jego samicy).
Albo kosiarka:)
Jak powiadam, bydlątko jest większe niż kos, choć z twarzy podobne. Ale ze spojrzenia, Rollins, to i do Ciebie podobne jest…
Wolność i praworządność w Polsce
[url]http://www.youtube.com/watch?v=CCOFbXvhOjU[/url]
„Może i ma pan rację, ale my i tak wiemy swoje. I co nam pan może zrobić?”
Tamten link zły. Ten dobry
no to może kwiczoł(chociaż też jest tak wielki jak kos) bo już inaczej to nie wiem
TAK! To jest KWICZOŁ, Andzia. Naprawdę jest sporo większy od kosa. Może się nadął z zimna
Jak się zowie nieważne, ale ładny chociaż gruby 🙂
Kto, Rollins? Czy ptaszek?
Muszę wiedzieć, jak się zowie, żeby na niego wołać: Ej, ty, Kwiczoł!
Ładne oba dwa , ale akurat w tym przypadku miałam na myśli ptaszka 😉
Hm. Hmmm. Hmmm. Chachacha.
Rollinsa ptaszek – pójdźmy na kompromis 😉
Niezły z Ciebie ptaszek:)
Rollins to ptasior a nie ptaszek 🙂
a, się spóźniłam 🙂 gdyż albowiem też go namierzyłam, tego kwiczoła, on się drozd na pierwsze, a kwiczoł na drugie nazywa 🙂
Do-Do, ja wiedziałam, że kto jak kto, ale Ty go namierzysz. Nawet się założyłam z Krzyśkiem. I wygrałam. Dwudniową dyspensę od odśnieżania. Jak znam swoje szczęście, to akurat przestanie padać na te dwa dni…
Ja myślę, że On, ten Rollins tylko tak wygląda na tym zdjęciu. Ktokolwiek na nim jest:)
Zdjęcia mają dziwne właściwości, większość ludzi wygląda na nich … inaczej. Piękni inaczej.
Dlatego wymyślono fotoszopa.
Ja na wszystkich fotkach wyglądam jak niespełna rozumu małpiatka sprzed ewolucji.
Mój mąż zazwyczaj wychodzi jak wanted serial killer.
A i Ciebie Roma mam na fotografii, która mogłaby śmiało spocząć zw zbiorach Archiwum X.
Się pochwalę, że od razu go w drozdowatych szukałam 🙂
A tak się do tegeo szukania rzuciłam, że nie zauważyłam, że zagadka została już rozwiązana.
Jednemu człowieku to jeszcze idzie pstryknąć fotkę, na której jakoś tam wygląda. Ale jak ich kilka, tych człowieków, na jednym zdjęciu, to dopiero zabawa. Coś o tym wiem 🙂
Pani Aniu. Na tym zdjęciu to Rollins. Wysłałem Ci, bo jakbym przypadkiem nie mógł znaleźć Ciebie w tym raju, to może Ty znajdziesz mnie 🙂
Chyba nie byłoby sensu wysyłać nie siebie.
Masz tu drugie
http://trurlrollins.znajomi.interia.pl/wizytowka
Tak, Rollins, uwiarygodniłeś się:)
Czemu zrobiłeś sobie zdjęcie w jakiejś piwnicy? To już czekanie na koniec świata?????
Zasypuje nas śnieg razem z naszym drozdowatym kwiczołem. Już nam tylko czubki głów wystają, a kwiczoł tylko zakwiczoł i zniknął.
U mnie deszcz leje i ciepło.
Rollins druga fotka lepsza, gdyby tak jeszcze jakiś tygodniowy zarost i ciemne okulary to rola w sensacyjnym filmie gwarantowana.
Aniu ja mam tylko takie fotki, które nadają się do archiwum X, z kosmitki żaden fotograf nawet Krzysztof gwiazdy nie zrobi 🙂
Słuchaj Roma, musimy przestać, bo mu sie we łbie poprzewraca, jak jakiemuś Agentowi Tomkowi. Celebryta nam się narodzi. I będziemy musiały go uwielbiać aż po sądny dzień.
Zasypało nas. Sama tego chciałam i są na to dowody.
Aniu, w jakiejś piwnicy???
To moja łazienka 🙂
W dodatku po remoncie (całkiem ładna i przytulna, za to zupełnie niefunkcjonalna)
Tak naprawdę nie lubię robić zdjęć, bo brzydko na nich wychodzę.
To pierwsze to zdjęcie do CV, to drugie zrobiłem sobie sam w łazience komórką, bo taka koleżanka się mnie czepiła, że chce moje zdjęcie 🙂
Dzięki Romo. Zarost mam. Może nie tygodniowy, ale trzydniowy (w tej mojej łazience nie ma zlewu jako takiego, jest tylko taki mały zlewik, służący nie wiadomo czemu, no i wanna). A okulary też mam. Nie przyciemniane wprawdzie, ale też fajowe 🙂
We łbie mi się nie poprzewraca. Nie ma strachu. Żeby się poprzewracać, to musiałoby mieć co, a tam… pustka 🙂
A uwielbiać mnie i tak musicie i koniec 😉
Nie buntować się 😉
Miłego dnia Paniom życzę
Dmuchnij parę śnieżnych chmurek w moją stronę, bo u mnie wiosna 🙂
Aniu, czyli już nie potrzebujesz tych dwóch ciężarówek śniegu?
Bo u mnie pod dostatkiem, tylko ciężarówek nie mam 🙂
Rollins, ojeja! Ale palnęłam. Nic mnie nie usprawiedliwia. No… może mnie usprawiedliwia to, że ja nie mam łazienki i nie wiem, jak takie coś wygląda. Kiedyś, w mieście miałam, ale już nie pamiętam.
Taaa, śniegu mamy pod dostatkiem, łopaty poszły w ruch. Teraz przydałaby się ciężarówka… węgla:)
„Nic się nie stało
Aniu, nic się nie stało…” 🙂
PS W sumie u rodziców piwnica jest podobna, więc można się było pomylić.
http://przyroda.osiedle.net.pl/Drozd_kwiczol.htm