Przerwa na Boże Narodzenie
Będę odpoczywać i cieszyć się. Będę jadła śledzia. Będę jadła karpia. Będę dzielić się opłatkiem z tym, który wciąż mnie kocha, czego nie potrafię zrozumieć. Z tym, który wciąż uważa mnie za piękną, czego mój ograniczony umysł nie obejmuje.
Pojadę na wyspę Llanddwyn.
Jadąc tam zatrzymam się w Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch.
Później wstąpię do do Snowdonii i popatrzę na góry. Nie są to Tatry, ale zawsze.
Zrobię wiele przyjemnych rzeczy, ale nie będę pisać. Zostawię Dziunię w szafie na dwa dni. Powinno jej to wyjść na dobre, za bardzo się mądrzy.
Posiedzi, to zmięknie.
Mam wszystko, czego mi potrzeba, żeby czuć się szczęśliwą. Muszę tylko o tym pamiętać.
Wszystko jest w porządku.
Zawsze było.
Zawsze będzie.
Życzę Wam, żebyście mieli szanse to dostrzec.
To ogólnie wystarcza do szczęścia, czymkolwiek ono jest.
Dziunia musi odpocząć, ale cdn.
Zabierz ze sobą Dziunię, na pewno ucieszy się, choć tego nie okaze..
Nie każ jej siedzieć w szafie… Ileż można…
Pozdrawiam