Co ma wisieć nie utonie

Niniejszym.
Powiadam Wam.

Nie szukajcie żadnych informacji o sprawie Nowakowska versus W.
Ponieważ.
Nie znajdziecie.
Felietony z tego cyklu zostały zawieszone (nie: skasowane) na czas trwania negocjacji.
Zostały zawieszone i wiszą na serwerze.
Negocjacje prowadzi Nowakowska we własnej osobie z wyższego szczebla managerem.

Sama je prowadzę, ponieważ chcę mieć kontrolę nad swoimi sprawami i nie będę ich powierzać nikomu. Nawet prawnikowi. Prawnik doradza. Ja rozmawiam.
Jestem zupełnie zadowolona z mojego angielskiego i powoli pozbywam się szkocko-chińskiego akcentu, psującego mój image.

Nic więcej nie mogę powiedzieć ani napisać. Do chwili, w której będę mogła.
Wtedy napiszę czy i w jakim kierunku sprawy się toczą.
Do tego czasu tknę jakieś przyjemniejsze tematy.
Na jutro planuje coś z życia.
Mrówek.

Lenistwo mnie ogarnęło niesłychane. A wraz z nim poczucie winy.
Ale może ja po prostu potrzebuję wytchnienia?
A może więcej samodyscypliny?
Kto to wie…

Do zoba.
Czenia jutro.

Anna Małpa

3 komentarze

  1. Odpoczywaj 🙂 po takich stresach nie powinnaś mieć poczucia winy 🙂 Czekam na Wieści i Trzymam Kciuki :))))

  2. Zasługujesz z całą pewnością na odrobinę błogiego lenistwa Aniu! się nim rozkoszuj :))
    A my sobie grzecznie poczekamy na wieści w temacie… powodzenia!
    Póki co… alleluja! Pomyślnych wiatrów i… pozdrawiam

  3. Witaj Aniu:)
    Lenistwo to moje ulubione zającie. A jakie czasochłonne jest:)))

Leave a Reply