Przerwa na rozpacz w kratkę:(
Stała się rzecz straszna.
Padł mi komputer.
Jeszcze nie wiemy jak, co i za ile. Piszę do Was moi czytelnicy w trybie awaryjnym, bo nawet nie mam Worda.
Zaczekajcie proszę.
Dziunia powróci, bo musi:)
Wasza zrozpaczona Ania
O nieee… Ja nie mogę jednego dnia wytrzymać bez Dziuni, a jak notka nie pojawia się w miarę wcześnie to co chwilę zaglądam czy aby już jest, a teram mam tyyyyyyyyyyyle czekać? O nieeee…:(:(:( ROZPACZ straszna!